Powrót na trasy MTB Zmęczony codzienną nauką, oglądaniem "tele kaczorów", wysokiego przyjaciela wiewiórek, czyli buszu przedwyborczego, stwierdziłem że trzeba sprawdzić rower na trasie MTB. Rower mocno "rzucał sie" na piasku, który był suchy, gdyż ostatnie opady deszczu (obfite) były w drugiej połowie sierpnia. Poza tym opony mam bardziej przystosowane do jazdy po szosie, niż w terenie. Przed przejażdżką zrobiłem nowy "opatrunek" mojej sigmie sport.
15:34-18:40 2x Pętla Sadowie(duża)TRP = 57km potem pojechałem z pustym żołądkiem i twarzą "poobklejaną" małymi muszkami owocówkami (chyba, gdyż nie jestem prymusem z biologii) pojechałem na pętle Wysocko-Ostrów Wlkp. Po zakończeniu pętli spojrzałem na licznik (TRP = 68) i dokręciłem do 70 km przy okazji rozluźniając nogi.
Piękna pogoda zachęcała do przejażdżki. o godzinie 15:07 wyjechałem, niewiedząc dokładnie gdzie jechać. Zastanawiałem się przez 1.5km, aż w końcu po uwzględnieniu warunków atmosferycznych(silny zachodni wiatr) zdecydowałem sie na dość łatwą trasę: Przygodzice - Wysocko Małe - Wysocko Wielkie - Ostrów Wielkopolski - Wysocko Małe, gdzie spostrzegłem że dystans jest zbyt mały więc pojechałem jeszcze na Pętlę Wtórek. Miałem ochotę na dłuższą trasę ale obowiązki szkolnej nauki wzywały do powrotu do domu ;/
Zniechęcony początkiem roku szkolnego, musiałem sie odprężyć. Pogoda przez pierwszy tydzień września nie była najlepsza, więc nie było okazji. Aż w końcu postanowiłem niezależnie od pogody dnia 8.09.07 ruszyć w trasę, po cztero tygodniowej przerwie. Wyruszyłem o 9:06 jechałem do Czarnegolasu przez Trzcieliny i Dębnicę. Było zimno mimo dwóch bluz i rękawiczek. Około godziny 15 wyruszyłem do Przygodzic taką samą trasą. Tym razem w długich spodniach, mimo że było cieplej niż rankiem (i tak było zimno:/). Wróciłem do domu z rozwalonym licznikiem (przestał mi działać) oraz bólem obu kolan, katarem i bólem głowy. Około 18:30 pokręciłem sie jeszcze po Przygodzicach testując świeżo posklejany licznik Dystans jest trochę zaniżony (coś około 9-13km) gdyż licznik odmówił posłuszeństwa.